Witam wszystkich :)
Niedawno miałam imieniny i dostałam w prezencie kilka serwetek. Jedna tak mnie zachwyciła, że od razu postanowiłam ją wykorzystać. Nie miałam w planach nic wielkiego, także nawet nie wiedziałam co z tego wyjdzie.
Miałam deskę, która została z budowy i poodkładałam sobie kilka i właśnie ją wykorzystałam. Wyszlifowałam ją szlifierką i ucięłam poszarpane boki, aczkolwiek nie zrobiłam tego bardzo dokładnie i taki jest efekt jakby postarzony.
Pomalowałam ją na biało z jednej strony i przykleiłam serwetkę klejem do decoupage. Następnie poprzecierałam trochę świeczką, żeby potem obdrapać i pomalowałam na kolor jaki mi wyszedł z mojej mieszaniny. Wyszedł oczywiście odcień fioletu i stwierdziłam nawet, że wszystkie moje mieszanki kończą się na fiolecie:) Chciałam szary, ale nie miałam czarnego i jest jak jest...
Poprzecierałam papierem ściernym i postarzyłam złotą patyną. Polakierowałam lakierem akrylowym 3 razy i na koniec wkrętarką przykręciłam haczyki. Jeszcze tylko nie ma z tyłu haczyków do zawieszenia na ścianę, ale chwilowo nie mam młotka.
To by było na tyle na dzisiaj :) Pracę wysyłam do Diany na linkowe party